Czy problemy ojczyzny Platona o których huczą od kilku tygodni wszystkie media i mająca miejsce pod koniec czerwca premiera najnowszego Terminatora to zbieg okoliczności? Pewnie tak, ale może warto się w tym kontekście przyjrzeć obu tym filozofom bliżej. Platon w swoim słynnym dialogu "Państwo" powstałym blisko cztery wieki przed naszą erą pisze dlaczego w Helladzie źle się dzieje.W dużym skrócie winą za zły stan Grecji obarcza trwoniących bez opamiętania publiczne pieniądze urzędników, co idzie według niego w parze z ich etycznie wątpliwymi decyzjami podejmowanymi na polu zawodowym.
Żeby było ciekawiej źródła kłopotu upatruje także w samej demokracji, ale nie będę się w to teraz zagłębiał bo miejsca w Internecie nie starczy. Wracając do sedna. Grubo ponad dwa tysiące lat później podobną diagnozę dla tego kraju przytacza wielu zagranicznych polityków i ekonomicznych guru. Co nie wdając się znowu w szczegóły doprowadziło do tego, że kolebkę europejskiej cywilizacji zaleją wkrótce hordy biurokratycznych terminatorów z Brukseli, działających w myśl filozofii zera i jedynki. Nie jestem ekonomistą, aby powiedzieć kto za ten cały bajzel ponosi większą winę.
Mogę jedynie w tym momencie przytoczyć słynną arystotelesowską sentencję "Prawda leży pośrodku - może dlatego wszystkim zawadza". Twierdzę natomiast, że wybitne kraje podobnie jak wybitni ludzie mają w większym stopniu niż ich niewyróżniające się niczym odpowiedniki skłonności do pakowania się w różnego rodzaju kłopoty. Dlatego kara karą, ale należy także uważać by lekarstwo nie okazało się gorsze od choroby. Ponieważ czymże będzie Europa bez Grecji?A może nią się stać, przynajmniej na jakiś czas jeżeli obecna sytuacja doprowadzi w Helladzie do kolejnego zamachu stanu i dyktatury, co w przeszłości miało już w tym kraju niestety miejsce w latach 1967-1974.
Żeby było ciekawiej źródła kłopotu upatruje także w samej demokracji, ale nie będę się w to teraz zagłębiał bo miejsca w Internecie nie starczy. Wracając do sedna. Grubo ponad dwa tysiące lat później podobną diagnozę dla tego kraju przytacza wielu zagranicznych polityków i ekonomicznych guru. Co nie wdając się znowu w szczegóły doprowadziło do tego, że kolebkę europejskiej cywilizacji zaleją wkrótce hordy biurokratycznych terminatorów z Brukseli, działających w myśl filozofii zera i jedynki. Nie jestem ekonomistą, aby powiedzieć kto za ten cały bajzel ponosi większą winę.
Mogę jedynie w tym momencie przytoczyć słynną arystotelesowską sentencję "Prawda leży pośrodku - może dlatego wszystkim zawadza". Twierdzę natomiast, że wybitne kraje podobnie jak wybitni ludzie mają w większym stopniu niż ich niewyróżniające się niczym odpowiedniki skłonności do pakowania się w różnego rodzaju kłopoty. Dlatego kara karą, ale należy także uważać by lekarstwo nie okazało się gorsze od choroby. Ponieważ czymże będzie Europa bez Grecji?A może nią się stać, przynajmniej na jakiś czas jeżeli obecna sytuacja doprowadzi w Helladzie do kolejnego zamachu stanu i dyktatury, co w przeszłości miało już w tym kraju niestety miejsce w latach 1967-1974.
Tekst: Marcin Rychlicki
Komentarze
Prześlij komentarz